Co się działo podczas nagrań?

Przemek Kossakowski na Ukrainie/ fot. Wojtek Maciąg
Przemek Kossakowski na Ukrainie/ fot. Wojtek Maciąg
Kossakowski wspomina

Bardzo się cieszę, że mogę Wam zaprezentować coś, czego nie miałem okazji pokazać wcześniej. Bo nie raz po moim spotkaniu z uzdrowicielami działy się rzeczy, których bycie obserwatorem traktowałem jak przywilej - pisze Przemek Kossakowski.

Nie raz, kiedy nagranie już dobiegało końca - uzdrowiciele się rozkręcali. Zazwyczaj okazywali to poprzez kategoryczną potrzebę zaprezentowania swoich autorskich metod leczniczych na wszystkich członkach ekipy, nie tylko na biednym z dnia na dzień coraz bardziej sponiewieranym tak fizycznie jak i duchowo Kossakowskim.

To były ciekawe i pouczające momenty. Czasem dowiadywałem się bardzo interesujących rzeczy na temat ludzi, z którymi podróżuję. Materiał, który możecie zobaczyć został zarejestrowany u Świeczkowej Babci. Przedstawia fragmenty rytuału oczyszczania - płomień świecy z duszy i ciała wygania rzekomo złe moce, a napełnia wiarą i dobrocią. W jego trakcie Świeczkowa Babcia stawała przed każdym z nas i mówiła to, co o nim wie. Wiedziała dużo. Nie wszyscy byli z tego zadowoleni. Uważny widz z łatwością to dostrzeże...

Przemek Kossakowski na Ukrainie/ fot. Wojtek Maciąg
Przemek Kossakowski na Ukrainie/ fot. Wojtek Maciąg
podziel się:

Pozostałe wiadomości