Mieszkańcy wsi Zasole położonej wzdłuż rzeki Soły od lat nie mogą spać spokojnie. Nieprzewidywalna rzeka każdego roku zmienia swoje koryto, stopniowo przybliżając się do zabudowań. W okresach przyborów wody, nieujarzmiony nurt potrafi zabrać nawet kilka metrów brzegu na godzinę. Okoliczna ludność spodziewa się najgorszego. Od 2004 roku nieustannie próbują zwrócić uwagę na zagrażające im niebezpieczeństwo. Kilkadziesiąt wysłanych pism do wszystkich szczebli administracji państwowej, kilkanaście zebrań wiejskich i gminnych, blokada drogi wojewódzkiej - żadna z tych akcji jak na razie nie przyniosła pożądanego rezultatu. Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, że kłopotliwy odcinek rzeki położony jest w obszarze "Natura 2000". Rejon ten jest zasiedlony przez kilka gatunków ptaków zagrożonych wyginięciem lub objętych całkowitą ochroną, co uniemożliwia szybkie przeprowadzenie robót zabezpieczających przed powodzią. Mieszkańcy są zdesperowani i zapowiadają, że w przypadku braku decyzji ze strony państwa, sami podejmą się uregulowania rzeki, łamiąc przy tym prawo i narażając się na konsekwencje karne.
Czy istnieje rozwiązanie, które uwzględni interes mieszkańców i jednocześnie nie zagrozi naturze? Kto jest odpowiedzialny za narażanie życia i zdrowia ludzi? Czy można uniknąć kolejnej wodnej katastrofy? Odpowiedzi na te pytania w programie T-Bus, dziś o 22.35.
Zapraszamy!