Nasi "Kanapowcy" dostają coraz to mocniejszy wycisk od trenera Krzysztofa Ferenca. Nie daje im chwili spokoju. Tym razem musieli zespołowo zagonić owce na pastwisko. Co ciekawe, wezbrały w nich duże pokłady siły i werwy. Ruszyli do działania. Jedynie Krystian wolał biegać za owcami bardziej spokojnie. Nie wczuł się to zadanie, tak jak jego kumple. Trener musiał interweniować. Jednak po chwili już wszyscy działali, ile tylko mieli sił. Owce natomiast nie chciały współpracować. Zupełnie nie słuchały się "Kanapowców". Czy na pewno nadają się na juhasów? Zobaczcie to koniecznie!
Nowe odcinki 2. sezonu programu "Kanapowcy"w soboty o godz. 22:15 w TTV!
podziel się: