Maciej Trojanowski ukończył Wydział Chemii na Politechnice Warszawskiej. To uczyniło z niego człowieka myślącego racjonalnie i ściśle, bez marginesu na magię, metafizykę, krótko mówiąc na mistycyzm. Paradoksalnie, jego sceptycyzm doprowadził go do zainteresowania się tematyką przeciwstawną, niematerialną. W konfrontacji z jej wyznawcami, z lubością starał się podnosić naukowe argumenty, świadczące przeciwko duchowemu pojmowaniu świata. Pchała go do tego jego racjonalistyczna natura. W dyskusjach przyjmował pozycję prowokatora, który zręcznie wyłuskanymi informacjami starał się zasiewać niepewność, początkowo wśród zwolenników myślenia mistycznego, ale z czasem, z przekory empiryka, także materialistycznego. To właśnie ta postawa oraz zdolności prezentacyjne, wyćwiczone w czasach, gdy przez dziesięć lat zajmował się techniczno-naukową promocją rewolucyjnych substancji chemicznych i farmaceutycznych, spowodowały, że zwrócono uwagę na jego potencjał i zaproponowano mu prowadzenie „Nie do wiary”. Tak rozpoczęła się przygoda Macieja Trojanowskiego ze zjawiskami paranormalnymi, która trwa niemal bez przerwy od blisko 15 lat, kiedy to „Nie do wiary” zadebiutowało w nowo powstałej wówczas telewizji TVN. Obecnie „Nie do wiary” można oglądać na antenie TTV w każdą niedzielę o 22:15 (premiera) oraz w środy o 21: 15 i piątki 22:40 (powtórki).Maciej Trojanowski nigdy nie zatracił swojego sceptycyzmu, ale na skutek ciągłego wgłębiania się w tematykę, która początkowo stanowiła dla niego jedynie prowokację, zaczął się dostrzegać olbrzymi potencjał tkwiący w ludziach, którzy świat postrzegają w sposób tak tajemniczy co niezrozumiały. W podświadomości Macieja Trojanowskiego powstało w końcu przekonanie, że ich wiara, ich determinacja w manifestowaniu istnienia innej rzeczywistości, doprowadzi w końcu do racjonalnego poznania świata duchowego i że to właśnie, stanowić będzie największe wyzwanie dla Nauki, jej ścieżkę na następne stu- czy tysiąclecia. Maciej Trojanowski uważa, że jest to wartość sama w sobie, która zasługuje na głębokie zainteresowanie i zaangażowaną prezentację opinii publicznej, co jemu przychodzi z niezwykłą łatwością i przynosi olbrzymią satysfakcję.Słuszność podejścia Macieja Trojanowskiego potwierdza życie, bowiem ortodoksyjna nauka coraz śmielej zaczyna zaglądać w rejony, które nie tak dawno traktowała jako domenę metafizyki i to nie tylko poprzez poszukiwanie coraz lepszych metod badania zjawisk o charakterze psychicznym ale także poprzez badania w zakresie fizyki cząsteczkowej.
Maciej Trojanowski