Michał Milka, który jest uczestnikiem "Down the road. Zespół w trasie", został pierwszą osobą z zespołem Downa, która zaczęła pracę w Urzędzie Miasta. Zatrudniono go w Gdańsku. Jest szczęśliwy, ponieważ praca sprawia mu radość.
W wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" wystąpił razem z mamą, przedstawicielką fundacji "Ja Też" oraz Tomaszem Filipowiczem, dyrektorem Wydziału Spraw Obywatelskich w Gdańsku.
Fundacja pomogła Michałowi rozwinąć skrzydła i rozpocząć pracę w urzędzie. Michał zapytany o odczucia związane z otrzymaniem posady, odpowiedział: "Trzeba iść do przodu (...) i się rozwijać. Moja mama mówiła, że to zbawienie". Kocha swoja pracę, i nawet wczesne wstawanie nie jest mu straszne. Cały zespół bardzo ciepło go przyjął. Teraz Michał działa samodzielnie. Sam chodzi do pracy, wcześniej pomagał mu trener. Jak przyznaje: "Kocham ryzyko".
W fundacji starano się znaleźć mu taką pracę, którą może wykonywać. Dyrektor Filipowicz przyznał, że wstępna rozmowa z Michałem trwała ponad godzinę. Zaczął od stażu, aby łatwiej było mu się dostosować do warunków panujących w urzędzie. Teraz Michał na dobre zadomowił się w swoim miejscu pracy. Dostaje zadania, które są dopasowane do jego umiejętności i zmieniające się cyklicznie. Oczywiście, Michał daje sobie świetnie radę ze wszystkim.
Michał jest bardzo pozytywnym człowiekiem. Do tego gra w teatrze i podróżuje. Będziecie go mogli poznać bliżej, oglądając program "Down the road. Zespół w trasie", który już wiosną pojawi się na antenie TTV!
Michałowi życzymy dalszych sukcesów i rozwoju!
Materiał wideo: Dzień dobry TVN.