Salon Fryzjernia na warszawskiej Pradze istnieje od kilku lat.
Właścicielka z zawodu charakteryzatorka i kosmetyczka zainwestowała wszystkie swoje oszczędności i z pomocą siostry otworzyła swój biznes. Kiedy ciężko zachorowała zastąpiła ją jedna z jej fryzjerek. Po jej powrocie do pracy okazało się jednak, że kalendarz świeci pustkami, bo fryzjerka większości osób nie obsługiwała, tłumacząc się strasznym nawałem pracy. A na koniec, kiedy zwalniała się zabrała ze sobą ostatnie wierne klientki. Załamana właścicielka zaczęła poszukiwania nowych fryzjerek. Przez salon przewinęło się ich wiele. Właścicielka twierdzi, że ma pecha. Od ośmiu miesięcy w salonie pracuje fryzjerka Aneta. Szefowa jest z niej bardzo zadowolona. Uważa, że ma dobre umiejętności. Aneta chciałaby pokazać, co potrafi, cóż z tego, kiedy salon ma tak złą opinię, że mało kto tu dziś zagląda. Gwoździem do trumny dla salonu według szefowej była też trwająca długi czas budowa drugiej linii metra. Ten remont miał definitywnie przekreślić szansę na powrót klientek. Czy rzeczywiście to prawdziwe powody niepowodzeń właścicielki Fryzjerni czy wygodne wymówki? Co z obawy o utratę kolejnej fryzjerki toleruje szefowa? Jak umiejętności Anety ocenili Andrzej i Tomek?
"Ostre cięcie" sezon 4, odc. 10