Kossakowski szczerze o związku z Wojciechowską

Przemek Kossakowski i Martyna Wojciechowska
Przemek Kossakowski i Martyna Wojciechowska
Źródło: MWMEDIA

W wywiadzie dla "Twojego Stylu" Przemek Kossakowski zdradził kilka faktów ze swojego życia, nie tylko z Martyną, ale także z tego czasu, zanim poznał miłość swojego życia. Nie zawsze było łatwo. Można powiedzieć, że było bardzo trudno, ale los się odwrócił. Co wydarzyło się w życiu Kossakowskiego?

"Moja dawna znajoma, Lidka Kazen, została szefową stacji TTV. Szukała pomysłów na programy, kreatywnych ludzi. Zapadłem jej w pamięć, jako luzak, świr, ale też ktoś, kto ma otwarta głowę. Zaproponowała więc, żebym wpadł do telewizji. No i wpadłem. (...) Napisałem projekt i wysłałem do TTV. I tak zostałem dokumentalistą. Uzbrojony w kamerę ruszyłem w Polskę w poszukiwaniu uzdrowicieli. (...) Pokazałem materiał Lidce a ona zapytała, czy nie chciałbym zrobić tego samego raz jeszcze, tylko pojechałby ze mną operator kamery i reżyser. Zgodziłem się bez oporów. (...) usłyszałem: ".

Historia Przemka Kossakowskiego wydaje się nieprawdopodobna. Z wykształcenia jest nauczycielem plastyki, który przez jakiś czas żył na wsi bez pracy i bez pieniędzy. Teraz jest podróżnikiem, prowadzi swoje własne programy w TTV. Ludzie znają go z "Inicjacji", "Wtajemniczenia", "Szóstego zmysłu" i "Być jak...".

Pół roku temu polski Internet obiegła informacja o tym, że Przemek Kossakowski i Martyna Wojciechowska zostali parą. Jak się poznali? W studiu "Dzień Dobry TVN". Przez jakiś czas nie mieli kontaktu aż do burzliwego SMSa, jaki napisała do Przemka Martyna...

"Wiadomość była pełna pasji i prawdziwego gniewu. Okazało się, że [Martyna] przypadkowo natknęła się na mój program, w którym jadłem zupę z płetwy rekina. Zarzuciła mi skrają nieodpowiedzialność. Branie udziału w nagannych praktykach dewastujących ekosystem. Ten SMS mnie zachwycił. Postanowiłem udowodnić jej, że zjadanie zagrożonych gatunków to najmniejsza z moich wad. Ten proces trwa do dzisiaj..."

Z pewnością Martynie, kobiecie, która była na niejednym krańcu świata, trudno zaimponować. Jak robi to Przemek?

"Martyny nie da się zdobyć, na nią trzeba zasłużyć. (...) jeśli można jej czymś zaimponować to byciem obok tak, żeby była pewna, że zawsze może na mnie liczyć. Ja wiem, że to może się wydać naiwne i egzaltowane, ale życie razem jest o wiele prostsze niż nam się wydaje".

podziel się:

Pozostałe wiadomości