Już ponad tysiąc podpisów zebrali mieszkańcy częstochowskiej dzielnicy Zawodzie, którzy nie zgadzają się na umiejscowienie bloku z lokalami tymczasowymi dla najbiedniejszych w budynku pobliskiego internatu. Zdaniem protestujących magistrat chce stworzyć getto kosztem okolicznych mieszkańców i młodzieży, która znalazła w spornym budynku, swój drugi dom. Zarzucają władzom, że formalnie jedynie „przenosząc” internat, chciałby dokonać zmian „po cichu”, za plecami lokalnej społeczności. Mówią, że przez lata walczyli o dobre imię Zawodzia, które w przeszłości kojarzyło się z biedą i patologią, a teraz, gdy jest to spokojna dzielnica, miasto chce zniszczyć ich życie.
Z kolei urzędnicy tłumaczą, że to ustawa nakłada na każdą gminę obowiązek tworzenia lokali tymczasowych, do których ludzie, których nie było stać na płacenie czynszu będą przekwaterowywani na maksymalnie pół roku. Uważają, że zamiana internatu na taki blok, to najbardziej racjonalne z punktu widzenia ekonomiki rozwiązanie, a dzieci na tym nie ucierpią. Mieszkańcy grożą kolejnymi protestami, spór trwa. Ekipa T-Busa sprawdza, czy jest szansa na znalezienie wyjścia z patowej sytuacji.