Stara kamienica, w niej stara kuchnia, a w starej kuchni stary, zepsuty bojler. I Radek ekscentryczny projektant mody, na stałe mieszkający w Australii, chce wynająć komuś mieszkanie.
Ale bez ciepłej wody w kuchni? Chyba ani rusz. Radek nie chce kupować nowego bojlera, bo… stary mu się podoba, a poza tym jest ekonomiczny (i Radek, i bojler). W związku z tym nie obejdzie się bez wizyty fachowców. Anody, termiki i zawory bezpieczeństwa, czy nie będą stanowiły dla specjalistów bariery nie do pokonania? A przy okazji, za ile zbędnych części będzie musiał zapłacić Radek?
podziel się: