Jasia szuka miłości. Czy Staś ma szansę u żony Podlasia?

Żony Podlasia
Żony Podlasia: Jasię odwiedza Staś. Czy będzie z tego miłość?
W programie "Żony Podlasia" śledzimy losy kobiet mieszkających w różnych częściach województwa podlaskiego. Jasię czeka wizyta kawalera, który odezwał się do niej po ogłoszeniu w gazecie.

Jasia, która sama prowadzi gospodarstwo, jest gotowa na związek. W jednej z gazet zamieściła ogłoszenie matrymonialne. Odpowiedzi przyszło wiele, niektórzy panowie przyjachali nawet na Podlasie. Niestety, żaden z nich nie skradł serca bohaterki programu.

Kim jest Jasia z Żon Podlasia?

Może Staś okaże się tym jedynym? Jasia od rana przygotowywała się do jego wizyty, posprzątała obejście, przygotowała słodkości i założyła odświętną sukienkę.

- Moje motyle jeszcze śpią, jeszcze się nie zbudziły. Jeden może fiknął osiołka na wjazd Stasia - zdradziła Jasia po przyjeździe kandydata.

Jasia planowała ten dzień spędzić aktywnie, ale skończyło się na wspólnej rozmowie przy cieście i kompocie. Stać był pod ogromnym wrażeniem gospodarstwa i oczywiście gospodyni. Na koniec spotkania przyznał, że chętnie przyjedzie jeszcze raz. Czy jesteśmy świadkami rodzącego się uczucia?

zony
Żony Podlasia: Kawka, ciasto i rozmowy o przyszłości

Żony Podlasia już dziś o 22:00 w TTV!

"Żony Podlasia" - o czym jest program?

Seria opowiada o codziennym życiu na pozór zwykłych kobiet z malowniczych wsi wschodniej Polski.

Podlaska wieś rządzi się swoimi prawami. Z jednej strony to świat wolny od problemów typowych dla dużego miasta, ale z drugiej podlega prawom przyrody i społeczności, której zasady nie zmieniły się od lat. „Wolność” i „luksus” mają tu inną definicję.

Jasia to szalona wdówka, poszukująca kogoś, z kim mogłaby spędzić resztę życia w myśl zasady, że prawdziwa miłość nie pyta o PESEL. Aldona to samotna wilczyca z milionem pomysłów na minutę, której życie ostatnio rzuca kłody pod nogi. Z kolei w przypadku Magdy, to ona rzuciła wszystko i przyjechała na wieś z wielkiego miasta. Piątka dzieci wcale nie czyni z niej stereotypowej „matki Polki”. Kolejna uczestniczka, Hania pochodzi z wielodzietnej rodziny, ale wybrała życie w pojedynkę. Samodzielnie zarządza dużym gospodarstwem rolnym i opiekuje się rodzicami. Na koniec, Nina, która żyje w szczęśliwym wieloletnim związku bez ślubu. Jest kobietą, która nie boi się wyzwań, ani tego co ludzie powiedzą! Uważa, że na nic w życiu nie jest za późno – prawo jazdy zrobiła mając 62 lata!

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości